czwartek, 5 listopada 2020

Sweterek z rombami i golfem

     Jesień w tym roku rozpieszcza nas temperaturą, ale prędzej czy później chłody nadejdą, a wtedy sweterek z golfem będzie jak znalazł. Włóczka ze sporą domieszką wełny, będzie dobrze grzała w chłodniejsze dni. 

   Sweterek robiłam z ogromnym mozołem. Stale się myliłam i często prułam. Wzór zaczerpnęłam ze starej gazetki "Mała Diana", ale według mnie wzór jest napisany bardzo nieczytelnym językiem i niedokładny. Pomimo tego, że mam bardzo duże doświadczenie w dzierganiu miałam spory problem z rozszyfrowaniem tego, co autor miał na myśli. Po drobnych modyfikacjach udało mi się dobrnąć do celu 😊. Włóczka ma modny ostatnio odcień zieleni, jest ciepła i średniej grubości.  Cały sweter przerabiałam  na drutach nr 4,5. Zużyłam ok 550 dag włóczki, 1 motek 200m. Nieco mniej, niż przewidywał opis na najmniejszy rozmiar. Tradycyjnie rozmiar najmniejszy, a dzianina wyszła w rozmiarze większym, dlatego nie lubię robić swetrów z opisu. Widoczny wzór rombów jest wpasowany we wzór perłowy (ryżowy), środek rombów jest wykonany ściegiem gładkim lewym. Po bokach jest wcięcie na talię. Przód i tył są identyczne, różni je tylko podkrój szyi.

    W mojej wyobraźni jest już projekt na następny sweter. Jak to mówią, od przybytku głowa nie boli 😉. Przynajmniej będzie zajęcie na długie jesienno-zimowe wieczory i trudny czas społecznej izolacji. 





   Przód sweterka.


Tył sweterka.

   

środa, 12 sierpnia 2020

Bluzka z z bawełny

  Bawełnę zakupiłam zupełnie przypadkowo, bo ... wpadła mi w oko. Po prostu spodobał mi się kolor i dorzuciłam do przepastnego worka zapasów kolejne motki. Docelowo miałam zrobić z niej poduszkę lub dywanik, bo nic jest dosyć gruba, ale mój wzrok padł na sukienkę w tym samym kolorze. Dokonałam szybkiej kalkulacji i  zdecydowałam, że zrobię bolerko albo topik na sukienkę, bo letnie dni są ciepłe, ale wieczory bywają chłodne. 
   Tym sposobem powstał big topik. Zwał go jak zwał, mi pasuje. Na sukience też dobrze leży i solo również. Chociaż mój mąż z zatroskaną mina stwierdził, że przecież będzie mi widać biustonosz.  Na bluzkę zużyłam 4 motki bawełny. Ażur zrobiłam szydełkiem nr 5 a resztę na drutach też nr 5. Całość wykończyłam szydełkiem prostym wzorem siatkowym. Podkrój szyi jest robiony na prosto, w kształt łódki. Bawełna jest dosyć gruba, więc bluzka ma taki trochę siermiężny, dosyć luźny fason i dosyć szerokie , prosto wszyte rękawy. 
    Tak gruba bawełna szybko schodziła z szydełka i drutów, przyjemnie się robiło, ale jednak wolę cieńsze włóczki, ich estetyka jest nieporównywalna. 


Przód bluzki. Szydełkowe kwadraty i zwykły ścieg pończoszniczy.


Tył bluzki jest taki sam jak przód. 

czwartek, 23 lipca 2020

Bluzeczka na szydełku z muszelkowym wzorem

    Bluzeczkę zrobiłam ze starych zapasów cienkiej bawełny z małą domieszką akrylu. Bardzo lubię tę włóczkę w noszeniu, jedyny jej mankament to to, że jest bardzo cienka, a więc i bardziej pracochłonna. Muszelkowy wzorek jest trochę włóczkożerny, więc zapobiegawczo   zmodyfikowałam projekt i zrobiłam rękawy trochę krótsze. Po wykończeniu bluzeczki okazało się, że zostało sporo włóczki w motku, więc pewnie starczyłoby na te długie rękawy. No ale pruć już nie będę. Rękawy do łokcia też mają swój urok.
   Całość robiłam na szydełku nr 2,5. Wzorek muszelkowy jest na przodzie i tyle. Rękawy zaczęłam dwoma rzędami wzoru muszelkowego a potem przerobiłam słupkami. Dekolt wykończyłam półsłupkami. W co trzecie oczko robiłam w jednym oczku trzy półsłupki, co dało efekt wypukłości. Jak już wspomniałam bawełenka jest cieniutka, więc  bluzeczkę można nosić w chłodniejsze letnie dni lub zimą pod rozpinany sweterek. 
   No i tak, jedne zapasy wyrobione, a tu czekają już drugie. Mam jeszcze 5 motków tej samej bawełny, tylko w kolorze antracytowym. Zastanawiam się co z niej zrobić, pewnie powstanie następna bluzka ;). Mam jeszcze cały wór włóczek do wyrobienia. Znawcy zapowiadają chłodną jesień i szybką zimę, więc pewnie będzie dużo czasu na dzierganie. 
    

Jak już wspomniałam wcześniej rękawy w bluzeczce mają długość do łokcia.


Zbliżenie na wzorek muszelkowy.


Na zdjęciu powyżej jest róża erotica , która zakupiłam w tym roku w jakimś markecie. Róża jest zachwalana jako silnie pachnąca. U mnie przyjęła się i owszem, nawet ma pierwszy piękny kwiat, ale niestety nie pachnie :((. Może następne kwiaty będą pachniały, w każdym bądź razie uroda róży wynagradza brak kwitnienia.