piątek, 7 lutego 2020

Sweter z włóczki Everest

    Włóczka Everest należy do moich ulubionych. Mieszanka wełny i akrylu doskonale sprawdza się w odzieży przeznaczonej na jesienne chłody i zimowe mrozy. Pomimo tego, że wełny w tym wyrobie jest tylko 30 %, to według mnie jest to wystarczająca ilość, żeby dać miłe odczucie ciepła. 
   Sweter zrobiłam na drutach prostym ściegiem, bo delikatny czarnoszary melanż nie wymaga skomplikowanych wzorów. Całość robiłam na drutach nr 5,5, a ściągacze na drutach nr 5. Poza listwą z przodu sweterka, bo ona była dziergana od razu z przodem. Zużyłam prawie 3 motki włóczki. Sweterek jest zapinany pod szyję, cieplutki.  Przy tej grubości włóczki dzianina szybko schodziła z drutów. 
     Kolory swetra są idealnie dobrane. Czerń jest delikatnie rozjaśniona szarością. Dzięki temu sweter nie jest za ciemny ani  za pstrokaty. Może być elementem eleganckiej kreacji jak i takiej na co dzień. Wszystko zależy od dodatków.



Oprócz melanżu widoczne są pasy, które układają się w zupełnie dowolny sposób. To mi się podoba najbardziej w tego typu włóczkach.



 Tydzień temu tak kwitł mój ciemiernik. Te cudne kwiatki kwitną nawet w zimie, oczywiście pod warunkiem, że jest ona odpowiednio ciepła 😉.