sobota, 8 grudnia 2018

Poduszka robiona na grubych drutach.

   Poduszkę wydziergałam z grubego akrylu, drutami nr 15. Spodobał mi się kolor włóczki, taki trochę brudny niebieski,  jakby petrol. Z początku chciałam wydziergać z niej coś za pomocą rąk, bez użycia drutów, ale robótka nie podobała mi się. Może z wełny efekt jest ładniejszy, ale tego nie wiem, bo nie próbowałam i próbować już raczej nie będę. Po wielu próbach stwierdziłam, że najładniejsza była próbka zrobiona na drutach. 
   Musiałam zakupić sobie grube druty i zaczęłam dziergać, i szybko okazało się, że 3 prawie 300 gramowe motki nie na wiele wystarczą. No, ale na małą poduszkę wystarczyło :). Poduszka wyszła całkiem zgrabna. Wypełnienie to gotowa poducha kupiona w sklepie. Zapięcie zrobiłam na zamek. 
    Jestem zadowolona z efektu końcowego, ale ta grubość włóczki zdecydowanie mi nie odpowiada, więc jak wcześniej napisałam, raczej szybko nie zdecyduję na dzierganie taką grubą włóczką.


sobota, 24 listopada 2018

Chusta w jesiennych kolorach

  Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, no i właśnie ja dojrzałam do chust i szali. Mogłabym je dziergać  bez przerwy, szczególnie te z kolorowej włóczki. Dlatego powstała kolejna chusta wiruskowym wzorem, tym razem z akrylu w pięknych jesiennych barwach. Włóczka wpadła mi w oko i długo nie leżała, bo natychmiast zabrałam się za dzierganie. Jako, że mam już podobne, robiłam ją z zamysłem obdarowania kogoś, komu się spodoba. 
  Jak już wspomniałam chustę zrobiłam z akrylu z włoczki FLOW CAKE , z jednego motka 200 g (512m), szydełkiem nr 5. Wiruskowy wzór jest znany i pełno go w internetowych zasobach. Jest bardzo efektowny, i chyba najładniej wygląda, kiedy używa się go do bardzo kolorowych włóczek. Chociaż biała chusta zrobiona tym wzorem też wygląda nieźle. Ażurowy splot w niczym nie przeszkadza, bo i tak grzeje kiedy się ją zamota na szyi. Zarzucona na ramiona może być świetnym dodatkiem do ubioru.
  Chusta spodobała się mojej córci, więc powędruje do niej :)). A ja powinnam skupić się na skończeniu moich kwadratów z bawełny i resztek akrylu, ale jak to zazwyczaj bywa zaczęłam już nowy projekt ;)).


Kolory włóczki śliczne. Kojarzą mi się z jesiennymi liśćmi. Z początku ten intensywny żółty kolor wydawał mi się za jaskrawy, ale kiedy doszły kolejne barwy, okazało się, że wszystko ładnie ze sobą współgra.


Ten wzór jest jednym z tych, które bardzo przyjemnie się dzierga, ja mam zawsze problem z oderwaniem się od robótki, bo tak mnie wciąga :))).

poniedziałek, 29 października 2018

Kamizelka z odzysku

   Miałam kończyć kwadraciki babuni z bawełny i resztek akrylu, ale jak to zazwyczaj bywa, w oko wpadła mi stara tunika, którą zrobiłam na szydełku wzorem wachlarzowym. Prezentowałam ją kilka postów wcześniej klik
  Tunika znudziła mi się, więc postanowiłam ją spruć i przerobić na kamizelkę. Miałam obawy czy wystarczy mi włóczki, dokupiłam nawet moteczek tego samego koloru, ale na szczęście wełny ze starych zapasów i sprutej dzianiny wystarczyło, a nawet zostały resztki. Ucieszyłam się, bo kolor niby ten sam, ale wiadomo, że włóczka dokupywana po paru latach ma jednak nieco inny odcień. kamizelkę zrobiłam na drutach nr 3,5 prostym ściegiem pończoszniczym a ściągacze ściegiem francuskim.
   Dzianina jest bardzo ciepła, bo włóczka czterdziestka ma w swoim składzie trochę wełenki. Bardzo lubię dziergać z tej włóczki, bo jest dosyć wydajna i cieplutka, ale tym razem rozczarowałam się podczas prucia. Nitka okropnie się rwała. 


Fason kamizelki jest dosyć luźny, nie opinający. Wiązanie zrobiłam jedynie przy dekolcie, robiłam je razem z pliską wykańczającą. Kolor naturalny, uniwersalny. W sam raz na obecne szarugi, aż mi się nie chce wierzyć, że ma przyjść jeszcze takie dwucyfrowe ocieplenie ;)).