poniedziałek, 12 grudnia 2022

Zimowy sweterek

        Zrobiło się zimno i poprószyło nieco śniegiem. Śmiać mi się chce, jak czytam i słucham te wszystkie biadolenia na temat zimy. Tych wszystkich ataków śnieżyc, śniegu po kostki i straszliwych mrozów po - 3, 4 stopnie. Ludzie, którzy to piszą chyba są za młodzi i nie widzieli jak wygląda prawdziwa zima w naszej części świata.  Kiedyś podnosiło się alert jak temperatury spadały poniżej  - 10 stopni. Śnieg po kolana nikogo nie dziwił, a i ten spadający z nieba też nie był czymś nadzwyczajnym.  

     Mój zimowy sweterek wpisuje się idealnie w aktualny stan pogodowy. Jest dosyć gruby i ciepły. Świetnie grzeje, bo ma 50% wełny. Całość robiłam na drutach nr 7, ściegiem francuskim. Wzór swetra jest prosty. Składa się z prostokątów, wykonanych bez podkroju szyi. Tylko rękawy są trochę modelowane i zwężane przy nadgarstkach, bo nie lubię, kiedy są szerokie. W obu przodach dodałam po 5 oczek więcej, żeby był naddatek na plisy zapięcia. Dziurki na guziki obrębiłam igłą. Brzegi wykończyłam na szydełku oczkami rakowymi. Muszę przyznać, że zabierałam się za ten projekt z wielką niechęcią. Nie byłam pewna efektu końcowego. Jednak po wykończeniu i upraniu bardzo mi się ten sweterek spodobał. Lubię też ostatnio ten sposób wykończenia dekoltu, a właściwie jego brak. Dzięki temu można nosić dzianinę bardzo pod szyję lub wyłożyć sobie w formie kołnierza. No i co tu będę ściemniała, roboty przy takim wykończeniu też mniej ;)).

    Sweter jest ciepły może być noszony jako odzież wierzchnia również w inne pory roku, kiedy będą chłodniejsze dni. No, może oprócz lata, chyba, że będzie poniżej 10 stopni za oknem :)))). 

Sweter noszony jako żakiet z kołnierzem.


Sweter zapięty pod szyję.

    

sobota, 1 października 2022

Letni sweterek z dziurkami

    Lato i po lecie. Szybko kończy się to co dobre. Sweterek, który dzisiaj pokazuję wydziergałam jeszcze w końcówce lata i zdążyłam go już kilka razy ubrać. Ze względu na ażurowy wzór i dosyć duże "dziurki" zakwalifikowałam go  raczej do letnich dzianin. Choć można go założyć i w inne pory roku pod ciepły  płaszcz. 

   Sweterek wydziergałam na szydełku nr 4, prostym ażurowym wzorem. Zdecydowałam się na dekolt w kształcie serka i oczywiście  brak guzików. Nie zaplanowałam guzików, bo to ma być taki sweter narzutka. Zamiast tego dodałam tasiemkę wydzierganą słupkami z tej samej włóczki co sweterek. Tasiemkę można puścić luzem lub związać pod biustem. Włóczka to 100 procent akrylu. Kupiona tanio w markecie w kolorze jasnej śliwki, a właściwie jasnych śliwkowych powideł.


 Sweterek związany pod biustem. Rękawy też wydziergałam ażurem.


Dekolt i plisy przodu wykończyłam półsłupkami.

 
    Na koniec chwalę się swoim dyniowiskiem. To tylko część zbiorów. W sumie w tym roku zebrałam ok 80 kg dyni. Najmniejsze miały po 1 kg, a największe po 15 kg. Największym wyzwaniem był transport tych dyni, bo pogoda była niepewna i bałam się, że będzie przymrozek. Wtedy musiałabym te wszystkie kilogramy przerabiać w jednym czasie, a tak moje dynioszki spokojnie sobie czekają na moje kulinarne wyzwania. 


   

wtorek, 28 czerwca 2022

Żakiecik na szydełku

    Po dłuższej przerwie prezentuję kolejną dzianinę wykonaną na szydełku. Tym razem wydziergałam żakiet z włóczki w pięknym niebieskim czy raczej kobaltowym kolorze. Włóczka jest dosyć cienka i ma w swoim składzie wełnę. Całość wykonałam szydełkiem nr 3,5 prostym wzorem, który użyłam już do wykonania tego czarnego sweterka.

    Przody w żakiecie robiłam na prosto, bez wyrabiania podkroju szyi. Oczywiście taki fason nie wymaga już żadnych guzików i zapięć, bo taka jego uroda, że przody mają być tylko na styk. Jednak ja zawsze lubię mieć awaryjne rozwiązania. No bo co będzie, jak zawieje silny wiatr? I poły sweterka rozejdą się na boki? 😉. Dlatego wymyśliłam sobie sznureczki, ale takie, które można schować. Sznureczek zrobiłam na laleczce dziewiarskiej, którą użyłam po raz pierwszy. Zachwyciłam się prostotą tego urządzenia oraz tym, jak szybko wychodzą z niej fajne sznurki. Rękawy też robiłam na prosto. Przody i wokół dekoltu wykończyłam jednym rzędem półsłupków. 

    Żakiet ma piękny intensywny kolor. Włóczka w motku nie wyglądała zachęcająco. Długo zastanawiałam się co z niej zrobić. Wydaje mi się, że projekt tego żakietu był trafiony, bo gotowy wyrób wygląda bardzo interesująco.


Przód żakietu, wiązania są schowane.

Przód żakietu z wiązaniem i wyłożonymi klapami kołnierza.


Mój patencik na schowanie sznurków. W szwie jest drugi sznureczek zrobiony z oczek łańcuszka, do którego można przywiązać "oficjalne" sznurki.