Wpadła mi w oko ostatnio reklama pięknych filcowych dzianin oraz tych wykonanych techniką free form. Najbardziej spodobały mi się mitenki wykonane tą metodą. Ta miłość była na tyle silna, że przeszukałam swoje zapasy, wygrzebałam wszystkie resztki włóczek z wełną lub domieszką i przygotowałam sobie kolorystyczny zestaw. Padło na odcienie niebieskiego i szarości, z lekką domieszką bieli.
Elementy robiłam według własnej wyobraźni. Włóczki, które użyłam są różnej grubości i mają zróżnicowaną fakturę. No, ale to w końcu free form ;). Wszystkie szwy i łączenia są na stronie prawej, bo takie było założenie, aby uzyskać trójwymiarowy efekt i lepszą fakturę. Wywalenie łączenia elementów na wierzch ma też ten plus, że nic nie uwiera wewnątrz, a rączki maja komfortowy, ciepły ocieplacz. Mitenki są dosyć grube, można je też nosić na rękawiczki, jako dodatkową ochronę przed mrozem. No, ale patrząc na prognozy pogody, to na to się chyba nie zanosi.
Lubię takie zabawy włóczką. Nie dość, że w fajny sposób można wykorzystać resztki, to jeszcze powstaje coś przydatnego i użytecznego. Teraz mam na warsztacie free form w odcieniach zieleni. Docelowo planuję zrobić kamizelkę, ale przede mną jeszcze długa i mozolna praca. Sama nie wiem czy starczy mi cierpliwości i zapału ;)).
Widok od wewnętrznej strony dłoni, na środku widoczne zewnętrzne połączenie dzianiny.
Tak prezentuje się w miejscu docelowym. Na jednej dłoni, bo druga musiała zdjęcie robić ;)
Ciekawa forma mitenek😊dobry projekt na resztki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie resztkowe projekty :)). Pozdrawiam Cię również Basiu :)).
UsuńBardzo fajne i orginalne, kolorystycznie też super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pozdrawiam również :)).
UsuńNie znałam tej techniki, ale jest to rewelacyjny pomysł na wykorzystanie resztek. Nigdy nie wyrzucam niteczek, które mi zostały. Zazwyczaj wykorzystuję je na małe elementy. A tutaj, proszę. Resztki można wykorzystać na coś większego.
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje mitenki.
Pozdrawiam :))
Bardzo lubię takie resztkowe projekty, można z nich stworzyć coś swojego, niepowtarzalnego. Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na wykorzystanie resztek włóczki w artystyczny sposób :0) każda z mittenek może być inna, przy zachowaniu kolorystyki :0) jak dla mnie, to super :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Często robię takie projekty, w których zachowana jest tylko linia kolorystyczna, szczególnie wtedy, kiedy korzystam z włóczek z przepływem koloru. Przyznam się, że w mitenkach na bakier byłam z orientacją przestrzenną i już nie chciałam pruć, żeby idealnie dopasować elementy ;). Pierwotne założenie było inne, ale tak też nie wyglądają źle ;)). Pozdrawiam Cię serdecznie Moniko :)).
OdpowiedzUsuń