Luźna bluzka z małymi kimonkowymi rękawami - uszyłam ją w jeden wieczór z lekkiej, lejącej się dzianinki w piękny kwiatowy wzór. Uwielbiam takie kwiatowe motywy. Nieważne czy są akurat na topie czy nie, lubię je po prostu i już! Tkanina, jak zwykle, przeleżała w szafie chyba z rok, ale w końcu znalazłam czas i chęci na szycie maszynowe. Bluzkę szyłam na oko, odrysowałam kontury od starej podobnej bluzki, dodając nieco więcej zapasu na luz, bo taka miała być ta bluzka, po prostu luźna. Zszyłam ją na overlocku, a potem przeszyłam szwy na maszynie.
Wersja wieszakowa :)).
Tak wygląda bluzka rozłożona na płasko.
Dekolt obszyłam paskiem materiału, przyciętym na skos. Rękawy i dół bluzki po obrzuceniu na overlocku przeszyłam na maszynie. Rękawy raz, a dół bluzki dwa razy, bo nie miałam podwójnej igły do maszyny. Jestem bardzo zadowolona z bluzeczki, a najbardziej z dekoltu, który nawet nieźle mi wyszedł, a zawsze miałam z tym problemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz