Na pożegnanie zimy zrobiłam drugi szal tym samym wzorem co czerwony. Biały też ma swój urok, ale mi bardziej podoba się chyba ten w intensywnym odcieniu czerwieni. Strasznie dłużyło mi się robienie tego szala, ale w końcu dotarłam do mety. Szal jest bardzo cieplutki, zrobiłam go z włóczki Diament - 80% angory, 20% akrylu, na drutach nr 6. Zużyłam 3 motki włóczki. W tym sezonie już chyba go nie ponoszę, poczeka do przyszłej zimy.
Szal w wersji na płasko.
Szal - zamotek.
Zwisające ogony.
Przepięknie kwitnące i pachnące hiacynty jako zwiastun wiosny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz