Ostatnio odkryłam zalety moheru - lekki, ciepły i wydajny, dlatego zrobiłam kolejny sweterek z moherowej włóczki, tym razem rozpinany, w przepięknym liliowym kolorze. Sweterek wypróbowałam już w praktyce - jest bardzo cieplutki i przyjemny w dotyku. Sweterek zrobiłam pojedynczą nitką na drutach nr 5 i 5,5 prostym gładkim wzorem a ściągacze wzorem francuskim.
niedziela, 2 listopada 2014
niedziela, 12 października 2014
Koszyczek z papierowej wikliny
Znów uplotłam papierowego gniota, w zamyśle miała to być podłużna doniczka, docelowo powstał koszyczek. Lubię papierową wiklinę i będę do niej jeszcze wracała, ale muszę się jeszcze dużo nauczyć. Przede wszystkim różnych splotów, sposobów wykańczania, no i poćwiczyć równe wyplatanie. Na pewno wiem już jedną rzecz, rurki nie mogą być zmaltretowane splataniem i rozplataniem, bo wtedy zgniatają się i efekt już nie jest ładny. Ja niestety robiłam to kilka razy, bo sama nie wiedziałam jakim splotem i jak chcę to robić, a że żal było wyrzucić to co nazwijałam, to zużyłam takie sflaczałe i ledwo trzymające się kupy rurki.
Mimo wszystko jestem zadowolona z koszyczka, na razie służy mi do przechowywania robótek. Koszyczek po wypleceniu malowałam farba akrylową i powlekłam lakierem bezbarwnym do pomieszczeń, bezwonnym, polecanym dla dzieci i alergików. Lakier wspaniały, na takim materiale mogę zawsze pracować, bez uciążliwego smrodu, którego ja nie toleruję.
Dłuższy bok koszyka.
Krótszy bok koszyka.
niedziela, 5 października 2014
Szalik
Wzorek z zielonego wdzianka spodobał mi tak bardzo, że zrobiłam jeszcze szaliczek ale już z innej włóczki. Włóczkę zakupiłam w sklepie internetowym i trochę rozczarowałam się nią, po pierwsze kolor - wygląda jak brudny, ani to beż, ani naturalny kolor wełny, nie wiadomo co. Po drugie - włóczka wyglądała na bardziej puchatą i grubszą, a w rzeczywistości okazała się bardzo cieniutka. Mam nadzieję, że w chłodniejsze dni jej skład: wełna i kaszmir wynagrodzą mi moje rozczarowanie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)