sobota, 8 września 2018

Bluzki

  Nie mam ostatnio na nic czasu. Wrzesień to dla mnie miesiąc wyjęty z życiorysu. Nic tylko praca i praca, ale jeszcze trochę i odsapnę ;)). Zaczęłam kilka robótek i nie mam kiedy ich skończyć. Bluzki uszyłam jakiś czas temu. Centkowaną według własnego wykroju a drugą kwiecistą z wykroju z gazetki "Szycie".


Zdecydowanie jednak wolę bluzki szyte według własnego wykroju, znacznie lepiej leżą na sylwetce.


Kwiecista też jest fajna, materiał bardzo przewiewny, czysta bawełna.


Takie cudo zakwitło mi na początku września, a już myślałam, że się nie doczekam.


Cudo i trzy zielone stworki. Uwielbiam te lilie i ich zapach. Za każdym razem, kiedy patrzę na te zdjęcia, to prawie czuję ten boski zapach.


W tym roku doczekałam się tylko jednej jedynej dyni, ale za to nadrobiła wielkością i ciężarem. waży na pewno ponad 10 kilo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz