W moje rejony nieśmiało zawitała zima. Nieśmiało, bo panowanie jesieni jeszcze się chyba nie skończyło, a szkoda, bo przez noc napadało sporo śniegu. Zrobiło się już tak świątecznie, zapachniało choinką, pierniczkami i dobrym świątecznym nastrojem. Moje prace idą do przodu, zrobiłam już szydełkowe aniołki, które maja służyć jako zawieszka na okno, mam już 3/4 zazdrostki, więc ogólny bilans nie jest zły. Robótkowo nie próżnowałam, pomimo braku czasu.
Serwetka zrobiona na szybko, miał być natychmiastowy efekt, no i jest tylko, że z błędem. Ciekawa jestem kto zauważy gdzie jest błąd?
Zazdrostka, która czeka na dokończenie, do świąt chyba zdążę ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz