niedziela, 15 grudnia 2024

Skrzaty na szydełku

   Święta tuż, tuż. Chciałoby się zrobić tyle projektów, a tu czasu brak. Ale mimo braku czasu, zdążyłam udziergać dwa skrzaty mikołajkowe. Inspirację zaczerpnęłam z Internetu. Pomysł wykonania jest całkowicie mój, wszystko robiłam na przysłowiowe oko. 

  Do zrobienia maskotek użyłam akrylowych resztek, które miałam po innych projektach. Jako wypełnienia użyłam resztek ociepliny krawieckiej. Oj, jak się cieszyłam, że ją przychomikowałam :))). Musiałam tylko pociąć ją na drobniejsze kawałki. I tak tanim kosztem resztki przekształciłam w skrzaty. A właściwie może to Mikołaj i Śnieżynka? Całość robiłam półsłupkami. Tylko czapka jednego ze skrzatów robiona jest słupkami. Robótkę zaczęłam od podstawy, stopniowo dodając, a potem zmniejszając proporcjonalnie liczbę ściegów. Jeden kapelusz robiłam od ronda w górę (ten ze słupków),a drugi od zakończenia do ronda. Obydwie czapki są zakończone pomponami. Czapki i szarego skrzata ozdobiłam dodatkowo wyhaftowanymi gwiazdkami.

   Miałam jeszcze w planach uszycie skrzatów z materiału i filcu, ale jak zwykle, na dobrych chęciach się skończyło. Może uda mi się za to zabrać  przyszłym sezonie. 

Skrzaty z choinką, która prezentowałam kilka postów wstecz
Jeszcze jeden rzut na skrzaty.